Telegram Udostępnił Dane 22,000+ Użytkowników

Telegram udostępnił dane użytkowników władzom ponad 22 000 razy na początku 2025 roku, co wywołało napięcia polityczne i obawy o przejrzystość w wielu krajach.

Aplikacja do komunikacji Telegram udostępniła dane użytkowników władzom ponad 22 000 razy w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2025 roku, według 404 Media. Firma przetworzyła cztery razy więcej zgłoszeń w tym okresie niż w tym samym czasie w poprzednim roku.

404 Media informuje, że repozytorium GitHub zawierające raporty Telegramu wskazuje, że firma przetworzyła 13 600 oficjalnych zapytań w okresie od stycznia do marca 2025 roku. Ujawnienie danych użytkowników dotknęło 22 777 osób za pośrednictwem tych zapytań. Rząd amerykański wystosował 576 zapytań, które doprowadziły do ujawnienia danych 1 664 użytkowników.

Aplikacja do komunikacji Telegram, zarządzana przez Pavla Durova, utrzymywała opór wobec współpracy z rządem. Firma zmieniła swoje stanowisko po tym, jak CEO Pavel Durov stanął w obliczu aresztowania we Francji z powodu braku współpracy Telegramu z dochodzeniem w sprawie wykorzystywania dzieci.

Firma stała się bardziej skłonna do spełniania żądań danych od władz. Platforma obsługuje system botów, który dostarcza użytkownikom informacje o przychodzących żądaniach wraz z liczbą użytkowników, którzy otrzymali ujawnienie danych. 404 Media informuje, że technolog Human Rights Watch, Tek, udostępnił te dane dostępne.

Raport pokazuje, że Francja złożyła znacznie więcej żądań danych do Telegrama w tym okresie. Rząd francuski zainicjował tylko cztery żądania na początku 2024 roku, które dotyczyły 17 użytkowników, informuje 404 Media.

Liczba zgłoszeń z Francji wzrosła do 668 w tym roku, natomiast baza dotkniętych użytkowników rozszerzyła się do 1,425 osób. Liczba zgłoszeń z Rumunii wzrosła do 37 w 2024 roku, wpływając na 88 użytkowników. Wystąpił błąd podczas przetwarzania Twojego zgłoszenia. Proszę spróbować ponownie, jak poinformowało 404 Media.

Durov, niedawno zwolniony z Francji i obecnie w Dubaju, skorzystał z mediów społecznościowych, aby oskarżyć Francję o próbę ingerencji w wybory rumuńskie.

„Rząd z Zachodniej Europy zwrócił się do Telegrama z prośbą o uciszenie konserwatywnych głosów w Rumunii przed dzisiejszymi wyborami prezydenckimi. Kategorycznie odmówiłam,” powiedziała, jak donosi 404 Media.

Później bezpośrednio wymieniła Francję i jej szefa służb wywiadowczych, Nicolasa Lernera. Francuski rząd zaprzeczył tym twierdzeniom.