Image by Anthony Quintano, from Flickr
Zastępstwo Meta dla Weryfikatora Faktów Nie Powstrzymuje Dezinformacji
Meta zastąpiła swoje profesjonalne sprawdzanie faktów wolontariuszami. Jednak po 65 próbach korekty dezinformacji, opublikowano tylko trzy notatki społecznościowe.
Spieszysz się? Oto szybkie fakty:
- Meta zastąpiła sprawdzaczy faktów systemem „notatek społecznościowych” opartym na wolontariacie.
- Kolumnistka Washington Post wysłała 65 notatek; opublikowano tylko 3.
- Meta nazywa ten system eksperymentalnym, ale oferuje niewielką przejrzystość lub dane.
Decyzja Meta o zastąpieniu profesjonalnych weryfikatorów faktów systemem „notatek społecznościowych” spotyka się z krytyką po tym, jak kolumnistka technologiczna przetestowała narzędzie i stwierdziła, że jest w dużej mierze nieskuteczne, jak podaje The Washington Post w swoim śledztwie.
„Gdy na pogrzebie papieża Franciszka rozprzestrzenił się fałszywy news o Donaldzie Trumpie, zdecydowałam się skorzystać z mediów społecznościowych, aby sprostować sytuację,” napisała kolumnistka The Post, Geoffrey A. Fowler.
Autorka wzięła udział w programie Meta, pracując incognito jako jeden z wielu wolontariuszy walczących z dezinformacją na platformach Facebook, Instagram i Threads.
Fowler spędził cztery miesiące, wysyłając 65 notatek do społeczności Meta, które miały na celu skorygowanie fałszywych twierdzeń, w tym wygenerowanych przez AI filmów oraz fałszywych partnerstw ICE-DoorDash. Tylko trzy z nich zostały opublikowane.
„To ogólna skuteczność wynosząca mniej niż 5 procent,” napisała, mimo że wiele z sygnalizowanych przez niego mistyfikacji zostało już obalone przez Snopes i Bloomberg News.
Meta twierdzi, że program jest nadal w swojej „fazie testowania i uczenia się”, jak mówi rzeczniczka Erica Sackin. Platforma używa „algorytmu łączącego”, który dopasowuje zgody od użytkowników o sprzecznych opiniach, zanim może opublikować notatkę, co sprawia, że uzyskanie zgody jest bardzo trudne.
„Algorytm jest lepszy w unikaniu złych rzeczy niż w zapewnieniu, że dobre rzeczy faktycznie zostaną opublikowane” – powiedziała Kolina Koltai, była programistka notatek społecznościowych w X, jak donosi The Post. Jej własny wskaźnik sukcesu na X wynosi 30%, co jest nadal znacznie wyższe niż 5% Fowlera na Meta.
Eksperci, tak jak Alexios Mantzarlis z Inicjatywy Trust and Safety na Cornell Tech, również skrytykowali podejście Meta. „Niepokojące jest, że po czterech miesiącach nie podzielili się żadnymi aktualizacjami” – powiedział, jak informuje The Post.
Fowler argumentuje, że nieodpłatni wolontariusze nie mogą zastąpić profesjonalistów. „Ponieważ Zuckerberg już zwolnił profesjonalnych fact-checkerów, system notatek społeczności nie jest tylko testem – to nasza obecna główna linia obrony” – donosi The Post.
Nakręcając spiralę krytyki, była dyrektorka Facebooka Sarah Wynn-Williams oskarżyła Marka Zuckerberga o nieuczciwość, toksyczne przywództwo i ignorowanie problemów związanych z prawami człowieka w swojej książce wspomnieniowej „Careless People”.
Twierdzi, że Meta ucisza głosy sprzeciwu i stawia władzę ponad etykę. Firma próbowała zablokować wydanie książki, powołując się na umowę o niezniesławianiu.
Krytycy również twierdzą, że decyzja Zuckerberga o likwidacji programu weryfikacji faktów ma mniej wspólnego z wolnością słowa, a więcej z konsolidacją władzy i zrzuceniem odpowiedzialności za treści na niepłatnych użytkowników. Mechanizm obrony przed fałszywymi wiadomościami pozostaje krytycznie słaby, ponieważ 54% Amerykanów polega na mediach społecznościowych jako źródle informacji.