Image by Solen Feyissa, from Unsplash
Tysiące rozmów ChatGPT przypadkowo upublicznione
Tysiące użytkowników ChatGPT były zszokowane, gdy odkryły, że ich prywatne rozmowy stały się publicznie widoczne w wynikach wyszukiwania Google.
Spieszysz się? Oto szybkie fakty:
- Ponad 4,000 rozmów ChatGPT pojawiło się w wynikach wyszukiwania Google.
- Użytkownicy źle zrozumieli pole wyboru „Udostępnij” podczas udostępniania rozmów.
- Rozmowy ujawniły informacje o używaniu narkotyków, traumach i szczegółach zdrowia psychicznego.
OpenAI szybko wycofało kontrowersyjną funkcję, która umożliwiała indeksowanie rozmów przez wyszukiwarki internetowe, ale wydarzenie to wywołało powszechne obawy użytkowników dotyczące prywatności.
Firma Fast Company jako pierwsza zgłosiła ten problem, odkrywając ponad 4000 dostępnych za pomocą prostej wyszukiwarki Google rozmów ChatGPT. Te konwersacje ujawniały informacje osobiste, w tym kwestie zdrowia psychicznego, używanie narkotyków, problemy rodzinne i traumy. Mimo że rozmowy nie wyświetlały nazw użytkowników, dołączone szczegóły czasami umożliwiały identyfikację osób.
Problem wynikał z małego pola wyboru oznaczonego „Udostępnij tę rozmowę”, które pojawiało się, gdy użytkownicy kliknęli „Udostępnij”. Wielu było zdezorientowanych i źle zrozumiało tę opcję, ponieważ krótka i lekko sformatowana notatka na dole niewystarczająco wyjaśniała konsekwencje.
ArsTechnica donosi, że główny oficer ds. bezpieczeństwa informacji w OpenAI, Dane Stuckey, powiedział dnia X, że tylko użytkownicy, którzy wyrazili na to zgodę, mieli swoje czaty indeksowane, nazywając eksperyment „krótkotrwałym”. Jednak przyznał, że funkcja ta „dała zbyt wiele okazji, aby ludzie przypadkowo udostępniali rzeczy, które nie zamierzali”.
Etyk AI, Carissa Véliz, skrytykowała tę praktykę: „Jestem po prostu zszokowana. To, że Google loguje te niezwykle wrażliwe rozmowy, jest po prostu zdumiewające”, jak donosi Fast Company. Dodała: „To jest również dalsze potwierdzenie, że ta firma, OpenAI, nie jest godna zaufania, że nie traktują prywatności poważnie, bez względu na to, co mówią”.
Rzecznik Google’a powiedział portalowi Ars Technica, że indeksowanie zależy od tego, co wydawcy udostępniają publicznie: „Ani Google, ani żadna inna wyszukiwarka nie kontroluje, jakie strony są udostępniane publicznie w sieci”.
Ekspert ds. cyberbezpieczeństwa, Rachel Tobac ostrzegła: „Ludzie oczekują, że będą mogli korzystać z narzędzi takich jak ChatGPT w pełnej prywatności, ale prawda jest taka, że wielu użytkowników nie do końca zrozumieło, że te platformy mają funkcje, które mogą niezamierzenie ujawnić ich najbardziej prywatne pytania, historie i obawy”, jak podaje Fast Company.
OpenAI obiecało usunąć ujawnione rozmowy z wyszukiwarek i przywrócić zaufanie użytkowników.